20160204_170923 (1)

NA WALIZKACH – CZYLI PO CO DŹWIGAĆ BAGAŻ DOŚWIADCZEŃ

Nieraz słyszy się zdanie: „Jakie życie jest ciężkie”. Czasem rzeczywiście jego ciężar wydaje się nie do uniesienia. Można wpaść w wir narzekania albo spojrzeć na swój bagaż z innej perspektywy. To bardzo dobrze, że życie nie jest lekkie, bo to tylko oznacza, że jesteśmy obdarowani bogactwem doświadczeń i przeżyć. Nosimy w swojej walizce dar emocji, uczuć, wspomnień, spotkań z bliskimi. Dźwigamy rozmowy – czasem niewygodne, bo pobudzające nas do kreślenia nowej mapy myślenia o sobie, o drugim człowieku, o świecie relacji czy też o polityce.

To prawda, że doświadczenie (nawet naukowe) kończy się niekiedy nieoczekiwanym rezultatem. Ale czy na pewno chodzi tu o konkretny wynik? Doświadczenie to inaczej eksperyment, a ten z założenia nie ma nas doprowadzić tam, gdzie my chcemy i uważamy, że należy dojść. Eksperyment sam nas prowadzi. My jedynie jesteśmy pewną materią i bodźcem, dzięki któremu dzieje się to, co się dzieje… W doświadczaniu towarzyszy nam wielka niewiadoma – co się stanie, gdy..?

Życie to taki eksperyment. Może nawet Wszechświat powstał w wyniku doświadczenia, jakim był Wielki Wybuch. „Ktoś” zaryzykował. My też mamy w sobie potencjał do tworzenia nowych, równolegle do siebie istniejących światów. To świat wewnętrzny każdego z nas. Żyjemy w jednym wszechświecie, ale nasze doświadczenia – choć niekiedy podobne – są bardzo odległe od siebie i zbudowane z indywidualnej materii. Co jakiś czas każdy w swoim życiu doświadcza własnego”wielkiego wybuchu”. Niekoniecznie są to zdarzenia planowane. Może nawet większość dzieje się bez naszej ingerencji (nawet w przypadku Big Bangu nie ma dowodów na to, że było to zaplanowane przez Wyższą Istotę).

Kiedy w naszym harmonijnym życiu nagle pojawia się chaos, uporządkowanie zamienia się w bałagan, wówczas traci się na pewien czas grunt pod nogami. Jesteśmy jak dziecko we mgle. Znika poczucie bezpieczeństwa, a w zamian pojawia się strach, bunt, lęk, pytanie: co dalej?, gdzie dalej?. To są właśnie te chwile, gdy nasza walizka robi się wyjątkowo ciężka. Jeśli jednak uda nam się ją przenieść przez wąskie ścieżki, stajemy się silniejsi. Gdy ogarniemy chaos związany z wybuchem, stajemy się na nowo kreatorami swojego życia. Warto pamiętać o tym, że rozwój i wzrost dokonuje się przez bałagan. Nawet dziecko zanim zacznie budować, najpierw burzy. Zanim zacznie porządkować swój świat, musi stworzyć swój chaos.

Bagaż doświadczeń?

  • Doświadczać życia, to eksperymentować, by przeżywać i czuć.
  • Doświadczać życia to upadać, by móc się podnieść i iść dalej z własnego wyboru, a nie siłą rozpędu.
  • Doświadczać życia to dźwigać swój bagaż po to, aby nie wchodzić z niczym w nowe obszary.
  • Doświadczać życia to żyć na walizkach, żeby niezależnie od miejsca, nie zapomnieć o tym, kim się jest.

Życie jest „ciężkie”… Ach, jak cudownie jest żyć!

Agata Babicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *