20160205_190610

SPOTKANIE W PROGU – CZYLI O SILE ROZMOWY

Sieć rybacka – taki obraz pojawia się przed moimi oczami jako odzwierciedlenie świata relacji. Sieć upleciona jest z większych i mniejszych supełków. Podobnie ukształtowane są relacje. Jedne silniejsze, inne słabsze. Gdzieniegdzie w sieci można znaleźć przerwaną nić – zerwany kontakt… Gdyby było ich więcej, sieć przestałaby spełniać swoją funkcję. Zamiast połowu, może przyczepiłoby się tylko trochę glonów. Gdy tracimy z kimś kontakt, nie dbamy o budowanie i podtrzymywanie relacji, nasze życiowe połowy są bardzo ubogie, a więzi – płytkie. Niby można wypłynąć na głębiny, posiadać wspaniałą łódź, jeśli jednak zostajemy na środku morza z rozdartą siecią, wraca się do domu z niczym.

Chociaż współcześnie zaobserwować można tendencję do ukierunkowywania na indywidualizm, to – jak pisał Thomas Merton -„nikt nie jest samotną wyspą”. Indywidualizm nie miałby prawa bytu, gdyby nie sieć powiązań z innymi osobami. Samookreślenie dokonuje się w spotkaniu z drugim człowiekiem. Jak lepiej można siebie poznać, jeśli nie podczas konfrontacji myśli, uczuć, poglądów, przekonań?

Rozmowa to siła:

  • napędu do podejmowania nowych wyzwań.
  • rozmachu do realizacji marzeń (skoro komuś się udało, to mi też się uda).
  • pozytywnego myślenia.
  • nacisku (tak! czasem nas ktoś musi wytargać za uszy i przycisnąć, by wystartować).
  • szlifująca własny światopogląd.
  • grawitacji, której celem jest ściągnięcie naszych marzeń na Ziemię, aby nie trzymać ich tylko w chmurach.
  • uczuć pojawiających się na płaszczyźnie pozawerbalnej.
  • oddziaływania wzajemnych myśli.
  • tarcia w obliczu konfrontacji i zderzenia odmiennych światopoglądów.
  • przyciągania emocji (niekiedy skrajnych).
  • reakcji na słowa, które miało się na końcu języka, a nie umiało się ich samemu do tej pory wypowiedzieć.
  • perswazji.
  • sugestii, inspirującej do spojrzenia na swoje życie z pozycji jutra (gdzie jestem, a gdzie mogę być).
  • siła wyższa wynikająca z naturalnej potrzeby ludzkiej do komunikowania się.

Pozostaje tylko pytanie, w jaki sposób rozmawiać, żeby rozmowa faktycznie była prawdziwym dialogiem, a nie prowadzeniem równolegle dwóch monologów. Jest różnica między mówieniem do siebie, a rozmawianiem ze sobą.

Kiedy następnym razem ktoś zaczepi Cię w progu, zanim zaczniesz epicką opowieść z Twojej codzienności, wsłuchaj się w drugą osobę i wejdź z nią w dialog. Kto wie… Może zamiast stać w progu, wejdziecie do domu, spotkacie się przy gorącej herbacie z miodem i doświadczycie siły rozmowy…

Agata Babicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *