20160303_173027

MASZ DZIECKO, CZY JESTEŚ RODZICEM – CZYLI „NIE” DLA KONSUMPCYJNEGO RODZICIELSTWA

„Mieć czy być?”- pytał niejeden mędrzec, pytamy i my… Erich Fromm dogłębnie przeanalizował ten dylemat w swoim dziele filozoficznym w kontekście kryzysu cywilizacji. Ale kontekstów jest więcej. W czasach, kiedy bardziej liczy się materialistyczne podejście do życia, nawet kwestia dziecka obarczona jest niebezpieczeństwem wkroczenia w wymiar posiadania. To jak myślimy o swoim rodzicielstwie zaczyna się już na płaszczyźnie językowej. Jak bardzo różni się określenie- „mam dziecko” od „jestem mamą/tatą”. Ktoś zadaje pytanie: „Ile masz dzieci?” etc. Słowa stają się niczym alibi za dumę posiadania. A to, co się posiada, jest naszą własnością. W czym problem? Dziecko naszą własnością nie jest.

Czym różni się posiadanie dziecka, od bycia rodzicem?

  • Dziecko, które się posiada, nie ma prawa do samego siebie. O wszystkim decydują rodzice. / Będąc rodzicem, szanujesz odrębność dziecka jako osoby, respektujesz jego uczucia, myśli.
  • Posiadane dziecko stanowi ścisłe centrum zainteresowań rodziców. Wszystko kręci się wokół niego, jakby to dziecko dookreślało istnienie dorosłego./ Będąc rodzicem, nie stapiasz się z dzieckiem i nie uzależniasz swojego istnienia od niego. Masz również swoje plany, zajęcia, chwile skupienia na samym sobie.
  • Dziecko, które się ma, staje się jednym z elementów tworzenia własnego wizerunku na portalach społecznościowych czy blogach./ Będąc rodzicem, szanujesz prywatność swojego dziecka i to, że ono jeszcze nie potrafi powiedzieć, czy i w jakim zakresie chce być upubliczniane.
  • Mając dziecko, kochasz je za coś. / Będąc rodzicem, kochasz bezwarunkowo.
  • Dziecko posiadane stale jest poddawane ocenie i nagradzane lub karane. / Będąc rodzicem, nie oceniasz dziecka, ale zachowanie.
  • Dziecko, które się posiada, słucha monologów z wytycznymi na całe życie./ Będąc rodzicem, wchodzisz z dzieckiem w dialog.
  • Dziecko, które się ma, musi się dostosować. / Będąc rodzicem, szukasz z dzieckiem kompromisu.
  • Dziecko, które się posiada, ma uszczęśliwiać rodziców. / Będąc rodzicem, jesteś szczęśliwy z samego faktu rodzicielstwa i odpowiedzialności za drugiego człowieka.
  • Posiadane dziecko może stać się obiektem rywalizacji i zazdrości./ Będąc rodzicem, nie mieszasz ról, kto jest dzieckiem, kto rodzicem, kto partnerem.
  • Dziecko, które się posiada, musi być „jakieś”, a raczej stale musi coś mieć (mniejszą wagę, większy wzrost, lepsze oceny itd. /Będąc rodzicem, wspierasz dziecko, by było sobą.
  • Posiadane dziecko wychowywane jest przedmiotowo./ Będąc rodzicem dbasz o to, aby wychowywać podmiotowo.

W jednej z piosenek zespołu Myslovitz usłyszeć można takie słowa:

„Kolejna strona mieć – czy być?
Czy Erich Fromm wiedział jak żyć
w rzeczywistości ciągłej sprzedaży,
gdzie „być” przestaje cokolwiek znaczyć”?

Nie dajmy sprzedać swoich dzieci. „Być” to znaczy wszystko. Pozwólmy naszym dzieciom być i sami bądźmy, a wtedy dostrzeżemy, jak wiele mamy, nie posiadając nic…

Agata Babicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *