13315798_275985479414305_5042522827236133371_n

NA CELOWNIKU – CZYLI JAK NIE ZABŁĄDZIĆ W DRODZE DO SUKCESU

Mamy to do siebie, że każdy chciałby gdzieś dojść. Ta metafora chodzenia w aspekcie naszych życiowych wyborów i działań jest bardzo sugestywna. Przywykliśmy mówić o ludziach sukcesu, że do czegoś doszli, a Ci, którzy się dobrze zapowiadają, słyszą niejednokrotnie – jako formę dopingu – że zajdą daleko.

Nie pozostaje zatem nic innego, jak wstać z miejsca i iść. Tylko dokąd? Najpierw trzeba wyznaczyć sobie cel, a tu niekiedy pojawiają się prawdziwe schody.

Jeśli chcesz zajść daleko, po drodze musisz zmierzyć się z trzema rodzajami przeszkód:

1.Problem z wyznaczeniem celu

Wiedzieć dokąd się idzie – to podstawa! Wiedzą o tym podróżnicy, wiedzą o tym marynarze. Wiedzą to ludzie sukcesu. Droga musi mieć sprecyzowany cel. W innym przypadku będziesz kroczyć ścieżką, która Cię wycieńczy, ale donikąd nie zaprowadzi.

2. Problem z realizacją celu

Jeśli już obierzesz właściwy kurs, przed Tobą zmagania z realizacją swojego pomysłu. A tu może dziać  się różnie – być może musisz pokonać swój strach czy wyprostować skrzywiony obraz samego siebie. Może musisz pokonać prokrastynację, a może to nie prokrastynacja tylko zwyczajne lenistwo zatrzymuje Cię na wygodnej kanapie. To wszystko przeszkody, które są w nas. Nastaw się także na ataki z zewnątrz i przeciwności losu – pokonasz je, bo wiesz, dokąd zmierzasz.

3. Problem z umiejętnością dostrzeżenia osiągniętego celu

Aby umieć cieszyć się z rzeczy wielkich, najpierw trzeba nauczyć się cieszyć z rzeczy niewielkich, drobnych, a nawet malutkich. Nie daj się wkręcić w wir niekończących się celów, które uczynią z Ciebie niewolnika osiągnięć. Jeśli dojdziesz tam, gdzie planowałeś, doceń siebie, doceń to miejsce, doceń tę chwilę. Umiej skorzystać z hamulca i zanim ruszysz w kolejną drogę, powiedz sobie na jakiś czas „dość”, „tyle wystarczy”. Nawet największy podróżnik zatrzymuje się, aby uchwycić daną chwilę i zwyczajnie odpocząć.

Każda podróż zaczyna się od przygotowań. Im większa wyprawa, tym bardziej musi być wszystko przemyślane, spakowane. Im dalej się wybierasz, przygotuj się na większą liczbę scenariuszy – jeśli wychodzisz z domu tylko do piekarni, wystarczy Ci moneta w zaciśniętej pięści. Gdy jedziesz do pracy, warto zabrać na wszelki wypadek parasol. Gdy udajesz się w podróż życia, która ma Cię zaprowadzić do sukcesu, przygotuj się na ekstremalne doświadczenia i zmagania z żywiołami, z ludźmi i z własną słabością. To dobrze, gdy czujesz zmęczenie. To znaczy, że cały czas idziesz!

Jeśli już wiesz, dokąd chcesz pójść, chodź już! Spotkamy się po drodze…

Agata Babicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *