hamak -drzwiotwarte - regeneracja

HAPPY END, CZYLI CO DALEJ

Znacie to uczucie, kiedy po osiągnięciu celu, zamiast świętować sukces, po krótkim, wewnętrznym okrzyku: „Wow!”, zaintonowanym przez własną dumę, dopada Was ból głowy albo spada Wam odporność, albo nie możecie obudzić się ze zmęczenia, albo skreślacie z listy zrealizowany punkt i… Nie wiecie, co dalej? Jeśli odpowiedź brzmi: „TAK”, to znaczy, że wszystko idzie tak jak trzeba! A przede wszystkim wielkie gratulacje, bo tylko osoby zaangażowane, działające na full, a nie na pół gwizdka, mogą doświadczyć tego „napędzającego” nas dalej wysiłku, który porównać można z udziałem w maratonie. Przygotowujesz strategię, plan treningowy, zakładasz swój cel, a kiedy przychodzi czas, po prostu biegniesz!

Biegniesz, aby wygrać w swoich własnych oczach! Tak, bo osobista wygrana, to nie zawsze złoty medal!

Dlatego nie odpuszczasz, pomimo zmęczenia po drodze. Biegniesz do mety, a potem? Jest radość, satysfakcja, ale najpierw zaczynasz odczuwać ogromne pragnienie, potrzebę poleżenia (dosłownie i w przenośni). Gdy opadnie adrenalina, czujesz zmęczenie we wszystkich „mięśniach”. To czas na regenerację!

maraton

Często popełniamy ten błąd, że ledwo zrealizujemy jeden cel, już chcemy więcej, a tak łatwo o wewnętrzną kontuzję, która prędzej czy później ujawni się w formie przemęczenia, niechęci do tego, co tak kocha się robić.

Jak temu zapobiegać? Warto tu odnieść się do taktyki sportowców.

Codzienny trening?

Tak!

Codzienny maraton?

Nie!

Dlatego, po sukcesie, zwolnij na chwilę tempo! Szybko przekonasz się, że patrząc długodystansowo, odcinkowe zwolnienia czy nawet zatrzymania, przekładają się na jakość i efektywność Twoich dalszych wyników.

 

relaks

Co daje nam „leżenie”?

Regenerację.

Zmianę perspektywy.

Nowe pomysły.

Rozluźnienie.

Zwiększenie kreatywności.

Czas na przemyślenie dalszego planu.

Popatrzenie w sufit.

„Nudę”, po której chcesz już wstać i ruszyć dalej!

Ale… Zanim ponownie wystartujesz, doceń siebie, naciesz się swoim osiągnięciem, zapisz w kalendarzu to wydarzenie! Przypomnij sobie całą swoją drogę, od pomysłu do realizacji. Przeanalizuj na przyszłość, co Ci pomogło w pokonaniu tymczasowych kryzysów, a przede wszystkim zapamiętaj to uczucie, kiedy stoisz ze swoim „złotym” medalem na zbudowanym przez siebie podium. Celebruj uważnie TEN „happy end”, a kiedy już będziesz gotowy, powieś „medal” w widocznym miejscu na mapie własnego rozwoju i startuj dalej! Gdzie? Tam, gdzie chcesz!

Agata Babicz

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *